czwartek, 20 stycznia 2011

Tortilla de patatas, czyli omlet po hiszpańsku

Kuchnia hiszpańska nie święci międzynarodowych triumfów tak spektakularnych jak kuchnia włoska, chińska, japońska, indyjska czy nawet tajska. Oczywiście od czasu do czasu (nawet we Wrocławiu) trafi się gdzie nie gdzie jakaś „Taverna” (pisana, o zgrozo! przez „v” zamiast „b”, co też stawia pod znakiem zapytania „hiszpańskość” jej menu). Nie zamierzam wychwalać tu jednak niebywałego smaku szynki iberyjskiej (jamón serrano), która ponoć nawet najbardziej zagorzałych jaroszy odwiodła od niejedzenia mięsa, ani rozwodzić się nad różnorodnością przekąsek z owocami morza. Pragnę właśnie skupić się na pomijanej w wielu menu jako oczywistość prostej przekąsce, która posiada niezbędny potencjał by stać się hitem w Polsce.
Mówić o kuchni hiszpańskiej jako całości właściwie nie sposób, dlatego że w każdym z 17 regionów tego kraju królują inne zwyczaje kulinarne, tak jak i rozmaite dialekty i języki. To, co jednak można spotkać w każdym barze nad Tagiem (statystycznie przypada 1 bar na 30 mieszkańców Hiszpanii) to tapas (nazywane przez Basków pintxos), czyli przekąski do piwa, wina czy kawy (w zależności od pory dnia). Tapas bywają rozmaite, jednak z całą pewnością w każdej nawet najbardziej zabitej dziurze półwyspu spotkamy stary dobry hiszpański omlet zwany tortilla de patatas (czyt. Tortidzia lub tortija – zależy od regionu). Choć wykonanie jej wydaje się być dziecinnie proste, to jednak zrobienie prawdziwej, grubej na trzy i pół palca tortilli wymaga zręczności i odpowiedniego ekwipunku kuchennego. Nie należy się jednak zniechęcać tym, że nasza tortilla wyjdzie cieńsza i mniej estetyczna, z całą pewnością smak jej pozostanie wciąż niezrównana w swej prostocie.
Najbardziej tradycyjna wersja tortilli składa się z ziemniaków (1kg) i jajek (8) oraz przypraw typu sól, pieprz. Obrane ziemniaki powinny zostać pokrojone w cienkie plasterki i smażone na oliwie z oliwek przez krótki czas, aby tylko nabrały miękkości. Zamiast oliwy, która niestety w Polsce do tanich nie należy, może zostać użyty olej, jednak może się to przyczynić do utraty jej śródziemnomorskiego smaku. Należy również pamiętać, że oliwa z oliwek jest zdrowsza niż olej (średnia życia w Hiszpanii, gdzie cała kuchnia opiera na oliwie należy do najwyższych w Europie – prawie 80 lat!).
Wróćmy jednak do przepisu... podczas gdy ziemniaczki nabierają miękkości, w dużej misce, najlepiej przy pomocy trzepaczki, wymieszać należy jajka. Wystudzone ziemniaki wrzucamy do niej i całość ponownie mieszamy. Masę wlewamy na rozgrzaną patelnie z tłuszczem. W czasie smażenia należy poruszać patelnią w taki sposób, aby placek do niej nie przywarł, ale ściął się równomiernie. Gdy masa stanie się plackiem, do brzegów patelni przykładamy płaski talerz o średnicy większej od niej i odwracamy ją do góry dnem, tak aby tortilla na niego wypadła. Możemy ją jeść na ciepło lub na zimno; samą, w kanapce z marynowaną papryką lub przekrojoną poziomo i nadzianą beszamelem, majonezem, keczupem czy serem.
Niewątpliwym plusem tortilli jest to, że podlegać ona może nieustającym wariacjom. Jeśli znudzi nam się jej „goła” wersja, możemy dodać do niej pokrojoną w kostkę cebulę, zieloną paprykę, ser żółty czy oregano. Ziemniaki można również zastąpić kabaczkiem (mój numer jeden) lub szpinakiem.
Tortilla cieszy się niesłabnącą popularnością w Hiszpanii, niczym pizza we Włoszech, naleśniki we Francji czy pierogi w Polsce, dzięki taniości i prostocie składników oraz ełatwości wykonania. Dużym jej plusem jest również to, że wrzucić do niej można prawie każdy składnik, jaki akurat mamy pod ręką. To sprawia też, że nigdy się ona nie nudzi. Może stać się wyśmienitym urozmaiceniem menu studentów jak i oryginalną przekąską na imprezie. Mimo że z pochodzenia Hiszpanka, nie ma powodu by nie przyjęła się w Polsce, znanej prasie międzynarodowej krainie kartofla

Artykuł ten okazał się pod tytułem "Hiszpania na talerzu" w 1. numerze Magazynu "The Spot"
http://issuu.com/thespotmagazine/docs/nr1?viewMode=magazine&mode=embed


I na zakończenie krótki filmik instruktażowy w wersji  angielskojęzycznej.

4 komentarze:

  1. tortilla jest pycha. a polecałabyś jakieś miejsce we wro z dobrym hiszpańskim jedzeniem?

    OdpowiedzUsuń
  2. nie, ale jeszcze masz czas odwiedzić mnie w Hiszpanii :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no niespecjalnie:) ale mam inny plan. Ty odwiedzisz kiedyś Hiszpanię, w ramach alei wspomnień, a ja pojadę z Tobą. taki mam plan.

    OdpowiedzUsuń
  4. Spoko, przekonuje mnie Twoj plan :)

    OdpowiedzUsuń